niedziela, 29 grudnia 2013

Liebster Awords

Bardzo dziękuję Czekoladcexd za nominacje.


Pytania:

1. Jak masz na imię i ile lat ?

Natalia, rocznikowo prawie 15

2. Jakie miasto chciałabyś zwiedzić ?

Dortmund, Madryt, Barcelonę, i całe Stany Zjednoczone.

3. Czym się interesujesz ?

Piłka nożna, książki, moda, fotografia, pisanie.

4. Co skłoniło cię do założenia bloga ?

Hmm... Od zawsze lubiłam pisać własne opowiadania i w końcu moja przyjaciółka nakłoniła mnie, żebym napisała coś o Mario i tak powstał pierwszy blog.

5. Co sądzisz o sezonowcach ?

Nie lubię czegoś takiego. Większość osób mówi, że jest za Realem, a nie zna nawet połowy składu. Moje koleżanki mówi, że lubią BVB, bo ma fajne barwy i niezłe ciacha i to mnie denerwuje bo patrzą na wygląd, a nie na grę.

6. Który piłkarz ma najśliczniejszy uśmiech ?

Marco <3 Ale Mario ma w sobie coś takiego co mnie urzeka na każdym kroku.

7. Najlepsza piosenka 2013 roku to ... ?

Nie wiem, dla mnie jest ich wiele.

8. Ile już blogujesz ?

Coś ponad rok.

9. Jaka była twoja reakcja kiedy dowiedziałaś się o transferze Mario ?

Płakałam cały dzień, nie mogłam w to uwierzyć. Mario był moim idolem, jest nim cały czas. Myślałam, że to zły sen. Byłam na niego zła. Tego dnia powstał mój drugi blog właśnie nawiązujący do tego zdarzenia. Teraz pogodziłam się z jego odejściem. Ale po meczu z Bayernem, gdy zdobył bramkę, uświadomiłam sobie, że w moim sercu on na zawsze zostanie w barwach Borussii i nic tego nie zmieni.

DANKE Mario <3

10. Dlaczego , bądz przez kogo zaczęłaś intereswoać się piłką nożną ?

Zachęcił mnie do tego mój tata, który jest wielkim kibicem Legii. Ja jednak nie przekonałam się do tego klubu, ale mocno trzymam kciuki za naszą reprezentację.

11. Jakim innym klubom kibicujesz ?

Chelsea Londyn i Arsenal.

12. Jak myslisz , Robert Lewandowski opuści Borussię ?

Oglądałam wywiad, w styczniu jeszcze nie odejdzie :-)

13. Jak wyobrażasz sobie siebie w przyszłości ?

Moim największym marzeniem jest studiować w Niemczech dziennikarstwo, może na wydziale sportowym. Chciałabym być rzecznikiem prasowym BVB.

14. Który z piłkarzy Borussii ma najfajniejszą fryzurę ?

Wszyscy mają fajne, ale nasz Reusik wymiata :-D




Moje pytania:
1. Jak się nazywasz i gdzie mieszkasz ? ( województwo )
2. Ile masz lat ?
3. Twoim największym marzeniem jest... ?
4. Masz jakieś zainteresowania ?
5. Nur der BVB ?
6. Ulubiony piłkarz ?
7. Jak się zachowujesz podczas meczu, w którym gra BVB ?
8. Co sądzisz o przejściu Mario do Bayernu ?
9. Gdzie chciałabyś się udać w podróż ?
10. Co skłoniło cię do napisania bloga ?
11. Wymień twoje ulubione opowiadania.
12. Ile prowadzisz blogów, umiesz to czasowo pogodzić ze szkołą ?
13. Mecz, którego nigdy nie zapomnisz ?
14. Jak myślisz, kto wygra ligę mistrzów w tym sezonie ?


Moje nominacje:
http://jameinbrudermarcoreus.blogspot.com/
http://theydonotknownothingaboutus.blogspot.com/
http://claire-mario-story.blogspot.com/
http://wiezienieswojejmilosci.blogspot.com/
http://this-could-be-paradisee.blogspot.com/
http://the-story-of-marco.blogspot.com/
http://milosc-ktora-nigdy-nie-zgasnie.blogspot.com/







sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 9

Perspektywa Mario.

- Marco poznaj... - nie dał mi dokończyć.
- Melanie... - powiedział cicho, był zdziwiony jej obecnością w moim mieszkaniu.
- To wy się znacie ? - spytałem zszokowany patrząc na nich.
- Tak - teraz do romowy włączyła się dziewczyna, która do tej pory się nie odzywała. Siedziała na kanapie, wyglądała na lekko przestraszoną.
- Marco to jest właśnie Mel, ta dziewczyna, o której tyle ci opowiadałem. Odnalazłem ją Marco, wybaczyła mi - gdy to mówiłem, dostrzegłem, że oczy Reusa pałały furią, poczerwieniał ze zdenerwowania.
- Czy ty wiesz kim ona jest ?! Zapewnie ci nie powiedziała ! Więc ja to zrobię ! Jest narkomanką, dziewczyną, która była skłonna do prostytucji by zarobić na działkę maryhy - wykrzyczał. Nie mogłem w to uwierzyć. Jak ? Moja Mel narkomanką... ? Przecież to jest niemoźliwe... Spojrzałem na dziewczynę, jej policzki były oblane łzami. Momentalnie do niej podeszłem i otoczyłem ramieniem. Nie chciałem, aby cierpiała, nie mogłem patrzeć na to jak płacze.
 - I po co mi to mówisz ? Myślisz, że te słowa coś zmienią, za bardzo ją kocham - powiedziałem ze spokojem.
- Mario przecież to ćpunka, gdy medzia się dowiedzą zniszczą ci karierę, oskarżą, że sam brałeś !
- Nie mów tak o niej. To moja wina, że zaczęła brać ! To moja wina, nie jej ! To ja doprowadziłem ją do takiego stanu - powiedziałem zły - A ty pewnie tak mówisz bo coś do niej czujesz i nie możesz patrzeć na to, że jesteśmy razem. - gdy to powiedziałem mój przyjaciel wybuchł.
 - Teraz już przesadziłeś - krzyknął. Podszedł do mnie i zaczął szarpać, w pewnym momencie uderzył mnie mocno w twarz, upadłem.
- Marco przestań ! - krzyczała Melanie i zaczęła go ode mnie odpychać.
- Marco proszę przestań - spojrzała mu w oczy. Wtedy chłopak się zatrzymał, popatrzył na nią. Przyparł ją do ściany i zaczął całować, wyrywała się. Nie mogłem wstać, nie byłem w stanie. Gdy przestał rzucił mi jeszcze ostatnie zdanie
- Dzisiaj przekreśliłeś naszą przyjaźń - powiedział i wyszedł trzaskając drzwiami. Wtedy Mel do mnie podbiegła, uklękła przy mnie i wzięła moja głowę na swoje kolana. Płakała, a jej słone łzy leciały na moje policzki. Chwiciłem ją mocno za reke, chciałem jej dodac troche otuchy.
 - Mario, to wszystko moja wina - powiedziała.
- Nie Mel, tutaj nic nie jest twoją winą - mocniej chwyciłem ją za rękę.
- Owszem jest. Rozbiłam twoją przyjaźń z Marco.
- To nie twoja wina Melanie... - pocałowałem ją w dłoń, którą trzymałem.
- Jesteś dla mnie najważniejsza Mel, nigdy z ciebie nie zrezygnuje, zbyt długo na ciebie czekałem - wyszeptałem cicho, bojąc się jej reakcji.
- Kocham cię Mario - pocałowała mnie w skroń.
- Myslę, że musimy przemyć twoje rany wodą utlenioną - stwierdziła.
- Też cię kocham Mel. Rób ze mną co chcesz - uśmiechnąłem się do niej.
- A więc chodź - pomogła mi wstać i razem poszliśmy do łazienki w poszukiwaniu apteczki.


 Narracja 3-osobowa


 Życie jest okrutne. Nie ma dla nas litości. Posyła na świat ludzi tylko po to by później ich stąd zabrać. Zmarli pozostawiają wtedy po sobie wiele cierpienia wśród swoich bliskich, którzy nie mogą przyzwyczaić się do ich nieobecności. Każdego dnia przychodzą by odwiedzać ich na cmentarzu, myśląc co by było gdyby zostali. Cały czas zostają w naszych wspomnieniach, pojawiają się w naszych snach. Jednak śmierć nie jest jedynym złym czynnikiem, który wpływa na nasze życie. Jest jeszcze ona... Miłość. Często opierająca się na karzyściaciach, nieodwzajemniona. Czasem zdarza się, że zakochujemy się w osobie niewłaściwej. Tak właśnie było i w jego przypadku, blondyna, który samotnie przeczesywał ulice miasta, w którym się urodził i wychowywał. Miasta, które w tym momencie wydawało mu się obce. To on zakochał się w dziewczynie najlepszego przyjaciela. Jednak jak mógł przypuszczać, że ta piękna istota o czekoladowych oczach i karminowych ustach skradła jeszcze serce kogoś innego. Jak mógł przewidzieć, że się w niej zakocha ? Jego największym marzeniem było, aby trzymać ją w swoich ramionach, szeptać na ucho czułe słowa, to jak bardzo ją kochał. Pragnął tego, ale nie mógł tego osiągnąć. Nie była jego, nie będzie. Wiedział, że po tym jak się zachował straciła do niego zaufanie. Wiedział, i bolało go to...


Perspektywa Melanie.


 Cały dzisiejszy dzień zastanawiałam się nad zachowaniem blondyna. Dlaczego on to wszystko zrobił ? Nie mogłam go zrozumieć, jego reakcja była tak bardzo dziwna. Przerażał mnie. On, jego zachowanie wobec mnie i Mario. Nie mogłam patrzeć na to jak bił mojego ukochanego, to miażdżyło moje serce. Ale potem... To co się zdażyło potem było czymś innym, wyjątkowym. Ten pocałunek, jego malinowe, słodkie usta... Nie chciałam tego, ale gdy w końcu przestał, pragnęłam aby zrobił to znowu, byłam w stanie się nawet na niego rzucić. Nie Mel... Otrząśnij się, ty go nie kochasz, to Mario jest twoją miłością. To on doprowadza cię do obłędu, to on śni ci się każdej nocy. To on cię kocha, a ty kochasz jego. To wszystko prawda, ale Marco... On też nie jest mi obojętny. Gdy go widzę moje serce zaczyna bić szybciej, nogi robią mi się jak z waty. Ale to nie od razu oznacza, że jestem w nim zakochana. On po prostu mi się podoba. Chyba...


   Mario - kochany, opiekuńczy, seksowny, czarujący, przystojny, szalony.

   Marco - tajemniczy, opiekuńczy, seksowny.

Którego kocham ? Którego pragnę ? Obu...

Nie no, przepraszam Was za ten rozdział, jest masakryczny. Nie powinnam była tego publikować, ale wydaje mi się, że nie jestem w stanie napisać czegoś lepszego w ostatnich dniach. Straciłam wenę i ochotę na pisanie nowych rozdziałów. Mam do was prośbę, abyście nie pytały kiedy nowy rozdział. Tracę wtedy ochotę i motywację. Rozdziały będą pojawiały się w tedy gdy uznam, że jestem gotowa go napisać tak, aby nie wyszło coś takiego jak to powyżej.

 P.S. Bardzo proszę, aby anonimki się podpisywały. Mam bowiem wrażenie, że jedna osoba pisze wiele komentarzy. Chciałabym uzyskać szczerą opinię o nowym rozdziale, bo na niej bardzo mi zależy, wiem wtedy co mam poprawić i to jest bardzo MOTYWUJĄCE

 P.S.S. Zapraszam Was serdecznie na moje pozostałe blogi: tylko-jeden-blad.blogspot.com ( Jest to opowieść o piłarce, która przyjeżdża do Dortmundu, aby trenować w tutejszej drużynie. Pozna tam Marco Reusa i Mario Götze, którzy czują do niej coś więcej niż przyjaźń. Jak potoczą się ich losy ? )

Pozdrawiam Was kochane :*

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 8

 Motywujcie, motywujcie, motywujcie. Next 18 komentarzy, dacie radę ?



Cicha, jesienna noc oponowała Dortmund, który z perspektywy jego mieszkańców jakby zamarł. Na ulicach nie było nikogo, jedynym słyszanym dźwiękiem był wiatr, który niósł ze sobą już opadłe kolorowe liście. Wszyscy byli pogrążeni w śnie, jedynym wyjątkiem była ona. Leżąc ma wygodnym łóżku, przytulona do jego nagiego i ciepłego ciała. Była zagubiona... Nie wiedziała co ma robić. Była tu, obok chłopaka, który w przeszłości bardzo ją skrzywdził, którego nigdy jednak nie przestała kochać. Bez wątpienia pragnęła jego dotyku, który doprowadzał ją do obłędu, jego słodkich ust, które muskały każdy fragment jej skóry. Nawet w tym momencie będąc w jego ramionach, chciała, aby ta chwila trwała wiecznie. Kochała i czuła się przez niego kochana. Była mu w stanie wybaczyć wszystko, zrobiła to już prawie. Była tylko jedna przeszkoda w postaci Marco Reusa, chłopaka, który również nie był jej obojętny. Ale czy te dwa uczucia są porównywalne ? Miała nadzieje, że to co czuje do Reusa do tylko przyjaźń. Nie była w stanie go kochać w tym momencie, nie chciała... Dla niej teraz liczył się tylko ten przystojny brunet, z którym spędziła czarującą noc. Tak on jest teraz najważniejszy, nie ktoś inny, nie Marco... Z takimi myślami w końcu pogrążyła się w śnie.




Kilka godzin wcześniej
Perspektywa Marco


 Na horyzoncie zobaczyłem już dom mojego dobrego przyjaciela. Mam nadzieję, że i w tej sytuacji znajdzie jakieś dobre rozwiązanie. Będąc przed drzwiami państwa Błaszczykowskich zadzwoniłem dzwonkiem, po chwili otworzyła mi pani tego domu.
- Cześć Agatka - przywitałem się.
- A Marco, witaj - uśmiechnęła się.
- Jest Kuba ? - spytałem. - Tak, jest. Zapraszam - wpuściła mnie do domu i zaprowadziła do salonu gdzie kapitan reprezentacji Polski oglądał jakąś  komedię. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się.
- Marco - ucieszył się.
- Hej - przywitałem się cicho.
- Oho, widzę i słyszę, że coś cię trapi przyjacielu - stwierdził zmartwiony. - Siadaj, a ja przyniosę jakieś piwko - wyszedł z pokoju, a już po chwili do niego wrócił z browarami, które postawił na stoliku przede mną.
- Więc co się dzieje ? - spytał troskliwym głosem po chwili milczenia. - Nie wiem od czego mam zacząć...
- Najlepiej od początku. Niech zgadnę, chodzi o jakąś dziewczynę.
- Tak, chodzi o pewną dziewczynę... Ja się chyba zakochałem... - wyjąkałem.
- To nic złego Marco, każdy ma prawo być zakochanym. Ale w czym problem ?
- Ona, ona była narkomanką. Pomogłem jej z pokonaniem nałogu.
- Ahh, ale pamiętaj Reus, narkoman to też człowiek.
- Tak wiem, ale ja się boję. To w tym wszystkim jest najgorsze, boje się, że mnie wyśmieje. Wiesz jaki jestem wrażliwy, te wszystkie rozstania są dla mnie trudne.
- Wiem stary, ale jeśli ją kochasz, musisz zawalczyć ...


Teraźniejszość


Perspektywa Mario


Budząc się ze snu poczułem, że nie jestem sam, ktoś leżał tuż obok. Trzymał jedną ze swoich rąk w moim pasie, a druga lekko spoczywała na klatce piersiowej. Odwróciłem głowę w bok i ją dostrzegłem. Czyli, że to nie był jednak sen. Nie mogę w to uwierzyć, dziewczyna, którą kocham ponad swoje życie, ta którą też skrzywdziłem, była tu. Leżała, dotykała, była, może i wybaczyła... Lekko przyciągnąłem ją do siebie, teraz między nami nie było nawet milimetrowej przerwy. Zacząłem głaskać ją po włosach. W pewnym momencie poczułem, że lekko drży, a już po chwili jej powieki się otworzyły. Widać, że nie była zszokowana tym, że mnie zobaczyła obok siebie. Ona tylko lekko się uśmiechnęła i pogłaskała po policzku.
- Czy to sen ? - spytałem po chwili ciszy.
- Nie Mario, jestem prawdziwa, to nie jest sen - wyszeptała cicho nie przestając mnie dotykać.
- Mel, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, dajesz mi szczęście. Kocham cię Melanie - niepewnie musnąłem jej usta, ale gdy ona zaczęła oddawać czułości, ich pocałunki stały się coraz bardziej namiętne.
- Też cię kocham Götze i proszę cię, nigdy więcej mnie nie krzywdź - wyszeptała gdy zabrakło nam już powietrza.



Życie jest trudne, w niektórych przypadkach nawet okrutne. Osoby, które kochamy odchodzą. Przyczyny są różne. Znikają przez pieprzoną śmierć, zakochują się w kimś innym, a my im nie wystarczamy. Niektórzy nie wiedzą nawet co do nich czujemy, ukrywamy wszystko pod maską, którą zakładamy podczas, każdego ze spotkań. Jednak najgorszym przypadkiem będzie odbicie ukochanej dziewczyny przez najlepszego przyjaciela...


Zagubiony blondyn przeczesywał bezcelowo ulice miasta, w którym się urodził i wychowywał. Nie wiedział zbytnio co ma ze sobą zrobić. Nie wiedział czego ma posłuchać. Co chce dla niego lepiej, serce czy rozum ? Wybierając serce zadzwoni do niej, poprosi o spotkanie i wyzna swoje wszystkie uczucia. Rozum zaś mówi, że powinien odpuścić jeśli nie chce ponownie cierpieć. Postanowił pójść do swojego przyjaciela, który miał doświadczenie z kolegami. Ten chłopak nigdy go nie zostawił, zawsze doradził. Był przy nim niezależnie od pory dnia czy godziny.
Apartamentowiec, w którym mieszkał Mario był już blisko.Podbiegł do niego szybkim krokiem. Wszedł na klatkę schodową, a następnie windą na 10 piętro. Zadzwonił dzwonkiem, drzwi już po chwili odtworzył mu 21 - letni piłkarz.

- Hej Marco- przywitał mnie uśmiechem
- Hej.
- Chodź, musisz kogoś poznać - wpuścił mnie do środka. Przez korytarz do salonu, tam siedziała dziewczyna.
- Marco to jest... - zaczął.
- Melanie - wyszeptałem zszokowany.




Nudy, nudy, nudy. Nie podoba mi się ten rozdział, czekajcie na następny, tam się wydarzy.
Pozdrawiam Nat :D